Spotkaliśmy się pod koniec sierpnia. Ostatni weekend wakacji był dla nas pełen emocji i wzruszeń. Dwa wyjątkowe dni.
Zaczęło się w sobotę z samego rana. Wszyscy zwarci i gotowi. Wspierani przez zaprzyjaźnioną markę NIOXIN (Głównego Partnera Sesji), obserwowaliśmy mobilizację fotografek, które jeszcze przed wejściem do Studia Daylight miały w głowach gotowe koncepcje ujęcia każdej z par. Aneta Zamielska i Marta Rybicka to utytułowane i wielokrotnie nagradzane mistrzynie fotografii. Chcieliśmy aby spojrzały na bohaterów akcji z różnej perspektywy, każda inaczej – to bezpośrednie nawiązanie do książki gdzie te same sytuacje i zdarzenia opisujemy z dwóch różnych stron.
O włosy uczestników akcji zadbała Emilia Liwska (Atelier Emilia Liwska), make-up to dzieło Pauliny Sierakowskiej i Katarzyny Jedynak-Kupińskiej. Nie byliśmy głodni dzięki restauracji LOCALE. Natomiast Paweł Grabowski i Sławek Kamiński udokumentowali backstage, na ich zdjęciach i video widać nasze emocje i przeżycia. Wszystkie pary są w koszulkach Polishgirl.pl z hashtagiem #silnisobą. Jesteśmy dumni, że ta polska odzieżowa marka eko zaangażowała się w akcję.
A nasze pary? Poznajcie ich. Są niesamowici.
Marta i Andrzej ze swoją chorobą będą żyć już zawsze. Andrzej ma cukrzycę, choruje od siódmego roku życia. Przez lata wszystko było pod kontrolą, do czasu kiedy wzrok zaczął robić się coraz słabszy i słabszy. Jednego oka właściwie nie udało się uratować, walka o drugie to droga przez piekło, którego nie da się zapomnieć. Andrzej był silny Martą, Marta była silna Andrzejem, teraz są szczęśliwi i mają piękne widoki na przyszłość.
Hanna i Mariusz to żeglarze, dla których pokonywanie mórz i oceanów to prawdziwa pasja. Mają na swoim koncie rekord świata i Rekord Guinessa, opłynęli Antarktydę w taki sposób jak nikt inny nigdy wcześniej. Prawdziwy wyczyn. Rak piersi Hani okazał się ekstremalnie ciężkim doświadczeniem, Mariusz był przy Hani każdego dnia, wyszli z tego silniejsi niż kiedykolwiek. #silnisobą mogą płynąć na koniec świata i z powrotem.
Joanna i Artur – rodzice dwóch cudownych dziewczynek. To właśnie dla nich starali się wyjść z choroby obronną ręką. Asia po zakończeniu chemioterapii, operacji i radioterapii musiała kontynuować leczenie. Badania kliniczne leku na raka piersi, w których brała udział, trwały ponad dwa lata. To prawdziwy sprawdzian ich miłości. Pokazali, że są #silnisobą.
Bogusia i Paweł to prawdziwi siłacze. Razem są od czterdziestu lat, teraz cieszą się pięknym życiem, są bardzo szczęśliwi, ale mają za sobą dramatyczne chwile. Najpierw w 2011 roku zachorowała Bogusia. Rak żołądka, resekcja całkowita, pełna chemia. Później, w 2014 roku, na raka prostaty zachorował Paweł. Choroby przewartościowały ich życie. Dziś #silnisobą cieszą się z dzieci i wnucząt, biegają, wędrują po górach, żeglują. Celebrują każdy dzień.
Michał i Anna – małżeństwo od dziewiętnastu lat, pasjonaci podróżowania i swojego „kawałka nieba” pod Puszczą Kampinowską. Cztery lata temu do ich zgranej rodziny z córeczką i dwoma kotami dołączył rak prostaty. Poradzili sobie z nim. Skutecznie wyprosili go z domu. Ania zawsze wspierała Michała dzięki czemu on mógł czuć się bezpiecznie. Teraz wszystko wraca do normy, podróżują jeszcze więcej, Michał znowu biega, są #silnisobą i tak już zostanie.
Urszula i Krzysztof -jedno po przejściach, drugie z przeszłością. Poznali się na portalu randkowym. Zaczęli być razem już po chorobie Uli, kiedy czerniak został wycięty i kiedy Ula myślała, że historie miłosne pewnie ma za sobą. Działali w myśl zasady: i co z tego, że był rak! Ula uwierzyła, że może być atrakcyjna, a Krzysztof mimo, że zdał sobie sprawę iż rak w każdej chwili może wrócić, pokochał Ulę całym sercem. Są szczęśliwi, #silnisobą udowadniają, że życie po raku może być piękne i pełne namiętności.
Anna i Krzysztof , jak mówią, chorowali razem. Siła spokoju Krzysztofa działa na Anię jak balsam. Rak piersi nie osłabił więzi, która ich połączyła lata temu. Przeszli przez chemię, mastektomię i rekonstrukcję piersi. Najbardziej bolesne wspomnienie Ani z leczenia to łysa głowa, ale dla Krzysztofa oznaczało tylko jedno: więcej miejsca do całowania. Teraz, po raku, żyją dla siebie i na własnych zasadach. Są #silnisobą, a dzięki rakowi wiedzą co jest najważniejsze: relacje, miłość, zdrowie… Błahostkami się nie przejmują, bo szkoda na nie życia.
Hortensja i Paweł o chorobie dowiedzieli się przez przypadek. Hortensja, aby ich córka nie bała się pobrania krwi, także przeszła badanie, a wyniki okazały się dramatyczne. Ostra białaczka szpikowa. Paweł dał Hortensji siłę, której czasami jej bardzo brakowało. Wlewy chemioterapii potrafiły trwać nawet ponad dobę. Szczęśliwie znalazł się dawca, od przeszczepu minęło dziesięć miesięcy. Paweł i Hortensja są małżeństwem, ślub wzięli w szpitalu, zaraz po diagnozie. #silnisobą optymistycznie patrzą w przyszłość, a ich nowa droga życia jest pełna ciepła i miłości.
Karolina i Rafał – ona urzędniczka skarbowa, on policjant, dzielnicowy o którym swego czasu mówiły media w całym kraju. Uratował mieszkańców domu w którym ulatniał się gaz. Rafał był okazem zdrowia, ale nagle zaczął łapać infekcje. Zaniepokojona Ania nalegała, aby zrobił kompleksowe badania. Ostra białaczka szpikowa – taka była diagnoza. Szukanie dawcy, po tym jak genetyczni bliźniacy nie odbierali telefonów, wydawało się nie mieć końca. Udało się. Rafał żyje dzięki przeszczepowi szpiku od kobiety z Niemiec i dzięki stałemu wsparciu Ani. #silnisobą chcą wychować swoje dzieci i dać im tyle miłości ile tylko się da, albo jeszcze więcej.
No i my. Asia i Robert. Naszą historię znacie, a jeśli nie… to zapraszamy do przeczytania „Dziad. On silny, my silniejsi”.